Rozpamiętuję
łzy
powoli spływają
rozpamiętuję to
co przeminęło z wiatrem
każdy dzień był udręką
każde słowo
rozszarpywało mnie
na strzępy
muszę się obudzić
z letargu
podnieść z kolan
na które upadłam
po ciosie
w samo serce
a mogły być
kwiaty
uśmiech na twarzy
splecione ręce
każde wejście i wyjście
byłoby
znaczone szczęściem
gdzie podział się
tamten człowiek
ujmujący
czarujący
wyszedł z domu
powrócił lucyfer
Autor Waldi
Komentarze (20)
maska opadła, natura wilka zwyciężyła.
Życie czasem ponuro zaskakuje.
Mam podobnie jak Chrystiana...
Piękny.
Ból, nie umiem dalej napisac.
Przejmujące pozdrawiam
dlaczego to zło powróciło Waldi ???