Rozpdłam sięjak domek z kart
Gdzieś tam sobie snułam plany,
układałam pomiędzy wierszami,
ty zniszcyłeś je kochany,
wszytskie kartki poszarpałeś.
Rysowałam miłość czerwonymi farbami,
i obrazy te zachowywałam,
ty w nie wszedłeś zdrady butami
i obrazy te powyrzucałam.
Snułam wiarę i nadzieję w chmury,
domek z kart nam budowałam,
ty z tych desek zostawiłeś wióry,
każda kropla marzeń popękała.
Piękne słowa się rodziły
piekne gesty przeplatając,
ty zniszczyłeś miłośc miły,
uczuciami mymi grając.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.