Rozplątać skołowane myśli
Zbyt dużo tego we mnie jest,
a Ciebie nie ma wciąż.
- tak bardzo bałam się, że stracę Cię
i pogubiłam się.
Teraz, gdy zostałam sama,
walczę z myśli gonitwą
i tylko jedna myśl spać nie pozwala
- jaką zszyć serce nitką .
Buduje wokół siebie mur,
i w swoim świecie spalam się.
już nikt więcej nie zrani mnie,
tak bardzo boje się.
Nikt nie wypełni tego, co
co dziś zabija mnie.
W butelce widzę wciąż tylko szkło
i kto doleje mi.
Już nawet nie mam siły by,
zrobić cokolwiek z tym.
Alkohol zastępuje moje sny,
w których wciąż dominujesz Ty.
Teraz już, kiedy nie ma NAS
zatapiam w zimną pościel swoją twarz.
Buduje swój mistyczny raj
i marze by zacząć jeszcze raz .
Przekreślam swoje puste dni,
które wypełnia ból.
Bo tak pragnę z Tobą być,
bo chcę normalnie zacząć żyć !
Alkohol kradnie mój cenny czas,
wypełnia kolejne dni .
Teraz, gdy odwróciłeś się .
... serce zaczęło mocniej bić .
I nienawidzę siebie, bo
nie umiałam zatrzymać Cię.
Pije - wybierając mniejsze zło,
a może spróbować jak smakuje szkło,
gdy upojona płaczem poranie się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.