Rozrzutność wzrasta wraz z latami
Miesięczna średnia krajowa to osiem godzin
mojej pracy. W młodości pracowałem bardzo
dużo. Obecnie kilka godzin tygodniowo.
Napisanie tego tekstu włącznie z
rozmyślaniem, to jakieś trzy godziny.
Przeliczając na złotówki, jest to wielkie
marnotractwo. Człowiek na starość przez to
filozofowanie staje się bardzo rozrzutny.
Może lepiej popracować a pieniądze oddać
biednym, ale czy okażą się na tyle uczciwi,
by pomóc przepchać moje bagaże przez ucho
igielne?
Komentarze (2)
Zbyt dużo zarabiasz w przeliczeniu na godziny pracy i
tu jest problem bo masz za dużo czasu na rozmyślanie
:). To tak żartem. A co do tekstu przyniesie on pewnie
różne refleksje u jego czytelników. Pozdrawiam :)
Dobre rozważania... pozdrawiam