Rozstania czas
Znowu jest za oknem jesień,
Złoty liść w kałuży pływa.
Każdy znów marzy o lecie,
A nam dźwięk dzwonka przygrywa.
Powtórzyła się historia,
Szkolna ława znów ta sama
Lecz już za miesięcy kilka
Zamknie się szkół naszych brama.
Każdy swoją pójdzie drogą,
Ale przed tym przyjdą chwile
Pożegnania i szlochania
Słowa, no i gesty miłe.
To ostatnie są uściski,
Zaciśnięte mocno dłonie,
Znów odejdzie Ci ktoś bliski.
W łez strumieniach uśmiech tonie.
I choć nikt nie umarł przecież
To pożegnać będzie trzeba
Kumpli i przyjaciół grupę
Tych, co jedyni na świecie.
I tak bardzo boli prawda.
Jutro budzik nie zadzwoni.
Korytarze już zamknięte.
Letni wiatr nas dalej goni...
Cieszę się każdą minutą,
Każdą podrzuconą ściągą
Bo za chwilę będzie trzeba
Znów poznawać coś na nowo.
Z myślą o mojej jedynej w swoim rodzaju klasie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.