Ja apostol
Gleboka wiara i radosc zycia,
nie wiesz ze zlo i zwatpienie czai sie z
ukrycia.
Chcialbys swoja radoscia z innymi sie
dzielic
swoja wiare pomnozyc i w apostola sie
wielic.
Czasami narazajac przyjazn, chcesz bliskich
nawrocic
ale czy za wszelka cene mozna do Boga ich
zwrocic?
A potem dopada Ciebie zwatpienie
co ja robie, kim jestem i patrze w swoje
sumienie.
Jeszcze niedawno sama w Cebie wierzylam
ale tak bardzo sie od Ciebie oddalilam.
To Twoja smierc Ojcze siwety mnie
nawrocila
i moje oczy, serce i dusze znow dla Boga
otworzyla.
Teraz szukamy cudow ktorych na ciele
dokonales.
A cudy na duszy? Ilu ludzi znow Bogu
oddales
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.