Rozszalało się życie
Rozszalało się życie za młodu,
z wszelkich tabu prób nazbierało.
I tak od zachodu aż do wschodu,
nocne myśli w kielichu maczało .
Potem przyszedł czas opamiętania,
gdy czterdziestka w drzwi zapukała.
Drzwi otwarła postać jej znana,
chuda , blada- nie wytrzeźwiała.
Zmiotło życie to coś w pół pijane,
w worek resztek, jakby z obiadu.
I zabrało gdzieś , gdzie nieznane,
są losy cielesnego rozpadu.
nie mogę pisać komentarzy.
Komentarze (9)
barwnie opisane życie ...
bardzo dobry, jak zwykle ;)
pozdrawiam serdecznie (z uśmiechem szeeerokim!)
:))
Gdy przychodzi opamiętanie to często jest już za późno
na cokolwiek i pozostają tylko złe albo dobre
wspomnienia. Wiersz godny głębszego zastanowienia.
Lepiej resztki życia pozbierać póki odrobina woli
została, niż pozostać rozszarpany przez słabości do
końca swoich dni..
Przychylam się do komentarzy.Tak z życiem czasem bywa,
że nim się obejrzymy - minęła połowa...Na opamiętanie,
rehabilitację nigdy nie jest za późno.Morał - żyj
tak,aby twoje życie było wykrzyknikiem, a nie znakiem
zapytania.
Bardzo ładny i ciekawy wiersz:) Pozdrawiam:)
Każdy z nas uczy sie na błędach...A z tego co wiem,to
życie zaczyna się po 40-tce.I tez może być
piękne,tylko już rozsądniejsze ;))
Cóż życie przynosi różne niespodzianki …czasami
jest to wielka i dobra nauczka i popatrzenie na świat
trzeźwymi oczami .Mądry wiersz
niezwykle trafny i prawdziwy! właśnie tak jest. często
opamiętanie przychodzi za późno...