Rzecz o jogurcie malinowym
rozlewał się wielokrotnie
gdy drżącymi rękoma
nie mogliśmy poznać jego smaku
czasem rzucałaś nim we mnie gdy
uciekałem od ciebie
gdzieś między strofy życia
codziennego
i wtedy patrzyłem
jak jesteś bursztynem
zamieniałem się w delikatność
zmysłów
i gościłem gdzieś pod
mgiełką koronkowego stanika
zanurzaliśmy palce w imbryku
pełnym herbaty malinowej
i soku z pomarańczy
odbitym w rzece naszych pragnień
jogurt malinowy
jest tylko jogurtem
a może metaforą
która ścieka po zboczach
ostrych jak skały
które mamy za plecami
teraz nowe będziemy pokonywać
wodząc palcami
po obrączce kubka
który poznał wszystkie nasze
sekrety
pachnie bardziej gdy
mam ochotę na jeszcze
objawia się słodkimi plamami
na nagich ciałach
nie usuwaj
zostaną
szczytujmy je
zanim znów się rozleje
Komentarze (12)
Smakowite i zmysłowe strofy.Pozdrawiam serdecznie:)
:):) hi hi hi noc długa:):)
smakowity Wiersz,
a to najbardziej
/szczytujmy je
zanim znów się rozleje/ :)
Pięknie zmysłowo. Pozdrawiam:-)
Dzięki Wam bardzo za komentarze :)
Zmyslowo.Lubie Twoje pisanie, bardzo:)
Pozdrawiam:)
:-) :-) :-) dobre. Milego:-)
6, 7- te strofy to perelki, jak i ta "obraczka kubka"
:)
Bardzo klimatyczny,pełen zmysłowości wiersz.Bardzo mi
się podoba.Oczywiście daję głosik,bo zawsze tak robię
gdy wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przemku, wybacz, że o wierszu potem, bo zajrzałam do
Ciebie 'Autor o sobie' i dowiedziałam się ciekawych
rzeczy a dla mnie najważniejsza to ta o Universe.
Jestem fanką Mirka Breguły od początku istnienia
zespołu. Słowa piosenki 'Wołam przez ciszę' znam na
pamięć. Znam też historię zespołu, artykuły o życiu,
chorobie Mirka i smutnym zakończeniu. Jeśli chodzi o
wiersz powiem krótko, bardzo mi się podoba :)))
Pozdrawiam.
zmysłowa ta rzecz o jogurcie malinowym, lubię*
pozdrawiam
Jogurt spływa z naszych ciał
i mamy sielankę...
jutro też jest noc – kupimy maślankę.
Pozdrawiam serdecznie