Sakramentyzm
Sakramentyzm nagle się potknął
wykąpałem się w symbolach
namaściłem, oczyściłem zakamarki
pachnę ateizmem wzbronionym
Zadośćuczynienie złoci się i srebrzy
akt zgonu pochowam razem z garniturem
za muszkę akt urodzenia
na chrzest i tak nikt nie przyszedł
zdjęcia zdechły z czasem
Policzyć sekundy
to jak w godzinie zgubić się
nie w czas, na amen dzieckiem,
popiołem, poprószony wapnem
żeby nie śmierdziało
autor
dytko
Dodano: 2007-03-01 00:03:29
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.