Samotna wyspa
Za oknem liście spadają z nieba,
wirują w przestrzeni,
jakby zataczały taneczne okręgi parami.
Kałuże jesiennego deszczu,
położone są tak blisko siebie,
gałęzie krzaków prawie się dotykają,
ptaki odlatują do ciepłych krajów
parami...
Wszystko co się dzieje na świecie,
za moim oknem,
jest połączone w jedność z innymi,
ze swoją drugą połową...
A ja?
Co ze mną?
Czy do końca życia
samotność będzie owinięta w moje ciało? w
moje serce?
duszę?
i zmysły?
Czy do końca życia czeka mnie przeznaczenie
bycia samotną wyspą?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.