Samotność
sonet polski
Zabrałaś mnie w podróż ścieżką dosyć
krętą,
prowadziłaś czule, za rękę jak dziecko,
wiedziałem najdroższa, stałaś się mi
słodką,
czułaś wiatru powiew, brałaś w serce
piękno,
Czułymi słowami dałaś mi moc tęsknot,
szliśmy rozkochani do promieni słońca,
nocą przytulałaś, by w świetle księżyca,
rozkochiwać w sobie, byłaś jak ten
obłok.
Tyle marzeń wspólnych, będąc razem,
było,
nasze łąki pragnień rozkwitły wraz z
życiem,
a jeszcze tak wiele w myślach nam
zostało,
pragneliśmy więcej, tak było ich mało.
Lecz ty tak daleko, z marzeń został
smutek,
choć straciłem miłość, w sercu jesteś
stale.
Komentarze (40)
Sorki, jest 11 rodajów sonetów, chyba, że ktoś wskaże
mi jeszcze inne :)
Wczoraj napisałem ten i sonet bezrymowy :)
Wspomnienia zawsze zostają, dobrze jak są miłe Ewuś :)
Broniu dla mnie każdy z sonetów, jest pięknym wiersze
:) Każdy rządzi się swoimi prawami, wspólne cechy to
14 wersów i ilość sylabod 10 do 14 ze stałą
średniówką. Zostały mi jeszcze 4 rodzaje, w sumie
będzie ich 14 :)
Ależ piękny sonet. Chyba polski najładniejszy. Czytam
wszystkie Twoje sonety. Pozdrawiam serdecznie.
Ale wspomnienia piękne zostały :)
Podoba mi się kolejny sonet
Miłego dnia :)
Witaj Maćku :) Miłego dnia Ci życzę :)))
bardzo bardzo na TAK
Tak często bywa Grażynko i nie ma się z czego cieszyć
:(
WItajcie Bejowicze :)))
Już miałam się wylogować, ale jeszcze zobaczyłam Twój
sonet Remiku, piękny, choć smutny,
cóż peel stracił miłość, ale ona w sercu jest nadal,
jakże częste to zjawisko...
Dobrej nocy życzę i uciekam w sen :)