Scena codzienności
Aktor ma ciekawe życie.
W różne wciela się postacie.
Kiedy rolę wykonuje czuje
szczęście.
Do przekazu wykorzystuje
swoje emocje, wyobraźnię.
W nierealnym żyje świecie.
Raduje się, gdy zachwyca widza.
Ciekawe, czy poza sceną
zdejmuje maskę z twarzy?
Czy oddech odzyskuje nowy?
Czy jest sobą, czy nadal gra?
Życie jest jak teatru scena.
Tylko jesteśmy uczestnikami.
Różne role tworzymy, często
maski zakładamy.
Na scenie codzienności bądźmy
sobą, nie zatraćmy osobowości.
Komentarze (12)
Bardzo ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
Trafne refleksje.
Życie jest wielką sceną, a my gramy na niej różne
role.
Umiejętności aktorskie, czasem bardzo się przydają.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ważne by tej teraźniejszości zachować swoją
twarz...dobre przesłanie...pozdrawiam ciepło
Bardzo trafne spostrzeżenie. Aktorstwo to maska.
Pozdrawiam serdecznie
Tak, aktor wykorzystuje własne emocje, wyobraźnię, ale
też technikę, doświadczenie, jak w życiu. Udanego
dnia.
"być sobą" to? - moim zdaniem to kluczowy (nawet)
problem naszych czasów
np czy jestem sobą jeśli buzują we mnie emocje?
odpowiem - chyba nie.
No tak, życie... To teatr, jak wiadomo - od dziejów
zarania :) Ale ( w miarę ;-)) normalny człowiek (w tym
i aktor) powinien zrzucać maskę po pracy, jak sędzia,
policjant, ginekolog itd ;-)
Być sobą - podstawa. Ale niektórzy bez masek nie
potrafią...
Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
zawsze bądźmy sobą.
Być sobą- tak!
I tylko tak.
Zgadzam się z przesłaniem :)
Pozdrawiam Krysteczku :)
Do grania nie musimy się wysilać, w życiu zawsze
gramy. Pewnie to lepsze niż pokazać siebie
zwłaszcza... tą złą stronę.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia