Sekret
Zanurzam się w tobie ― świetle, słoneczna
smugo tajemnicy i tęsknoty,
słoneczna plamo błąkająca się po suficie,
ścianie… twarzy…
… dopada mnie nostalgia, iskrząc się we
mnie
jak taniec gorący,
rozpłomieniony wir beznadziei…
Zamykam oczy i widzę bezkres,
siną otchłań mroku,
pulsujący pod powiekami powidok, urywki
wspomnień…
Noc,
to?
… nie-noc?
Rozbłyska zaraz i od razu gaśnie…
Spopielony obraz
przesypuje się
przez kołyskę
moich dłoni,
twoich, naszych…
… bądź już niczyich…
Splecione w uścisku palce, zbielałe kostki…
Kochana moja,
pamiętasz
― jakie miałaś je zimne?
Kto je rozgrzewał ciepłym oddechem w
pocałunkach, miłości blasku?
Przed kim tak klęczę, szepcząc do cienia
ze złączonymi jak do modlitwy dłońmi,
które rzuca zza okna rozchwiana gałąź
kasztanu?
Przed kim
tak klęczę,
kochana moja…
Byłaś przez chwilę, jesteś…
Nie mam odwagi zapytać…
… milcząca przestrzeń dzieli nas
jeszcze…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-02-08)
https://www.youtube.com/watch?v=kpR4FJxhKBg
Komentarze (6)
Tęsknota za ukochaną osobą potrafi być niewyobrażalna.
Dobrego dnia
......szeptem...
Jak zawsze zanurzyłam się w Twojej
melancholii...Pozdrawiam serdecznie
Mogę tylko powiedzieć, że jesteś poetą, w pełnym tego
słowa znaczeniu.
Moim skromnym zdaniem, w tej formie wiersza
interpunkcja, /chocież to leży w gestii autora/ nie
jest potrzebna.
Pozdrawiam.
przykro mi, jednak mimo wszystko „Amor vincit omnia”
;) nawet smierć pokona, pozdrawiam
Pięknie. Przedstawiłeś tęsknotę za ukochana osobą.
Serdecznie pozdrawiam i dobranoc.