sekta
omotana własną wrażliwością
karmiona słowami słodkiego fałszu
uwierzyła że świat może być lepszy
że tylko dobro że tylko piękno
że tylko on potrafi
a on kropla po kropli
wysysał jej osobowość
zamieniając rozum w poddaństwo
tak mocno kochała
tak bardzo wierzyła
nawet gdy zamalował na czarno
całą jej przeszłość
jego słońce tak bardzo oślepiało
nie zauważyła że za nią Rubikon
choć oczy coraz wyraźniej widzą
nie chwyta pomocnej dłoni
bo nie potrafi teraz rozpoznać
czy jest to nić Ariadny
czy tylko sznurek marionetki
Komentarze (3)
Omotany wlasna niewiedza
w pisaniu wierszy i poezji
ze on tylko o nich dobrze mysli
ze on tylko to zrobic dobrze potrafi
tak jest tego pewny
tak bardzo w to wierzy
ze nie zauwazyl ze za nim Rubikon
czy nić Ariadny bedzie mu potrzeba
czy sam wydostanie sie z labiryntu
bo nie chwyta tej nici i podanej mu dloni
bo jest omotany swoja niewiedza
o pisaniu poezji.......!dobrze ,ze tylko na BEJU
Forma wiersza bardzo udana...
pięknie się czyta...
i sens... bardzo dogłębny :)
Problem który poruszasz zawsze istniał i nadal
istnieje. Zniszczoną osobowość jest naprawdę trudno
ponownie odbudować.