Sen
Zadzwonił telefon,
gdzieś pomiędzy snami.
Zerwałam sie w nocy,
ze snu się zerwałam.
Przetarłam swe oczy
spuchnięte od płaczu.
Pobiegłam w ciemność,
w ciemność pognałam.
Uniosłam słuchawke,
zamarłam przez chwile...
Odezwał się sygnał
i się obudziłam
autor
owieczka01
Dodano: 2006-05-10 13:23:00
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.