SEN
Ogrzeję sobą Twoje dłonie
Rozświetlę najdrobniejszy zakamarek nocy
Chcę byś poczuła jak ma dusza płonie
Pragnę byś zobaczyła wciąż zakochane w
Tobie oczy
Złe słowa zakryję nitkami pajęczyny
Już nigdy nie zranią nas ich sieci
Słowo kocham zabrzmi jak nasze zaręczyny
I śmiech usłyszysz naszych nienarodzonych
dzieci
Przeminą w nicośc złe demony
Zostanie tylko to co najpiękniejsze
Ze szczęścia stanę się znów szalony
I powiem kocham słowo najświętsze
A Ty w marzeniach sennych
Utulisz mnie w swoich ramionach
I powiesz że kochasz i wszystko co burzą
było
W słońce przemieni jedno Twoje słowo
Tak tęsknię za Twoim oddechem
Tak tęsknię za Tobą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.