SEN
Miałem sen,
twoje usta,
ciało namiętne.
Piękny sen,
wiatr wiejący za oknem,
jak oddech twój gorący.
Cudowny sen,
krople deszczu spływające po szybie,
jak wino po alejach twojego ciała.
Namiętny sen,
tańczyliśmy w lśniącej pościeli,
a muzyką była namiętność.
Kroki podawało serce.
Wiatr umilkł,
spłoszony miłością.
My kończyliśmy spleceni gorączką,
wulkan przeszył nasze ciała,
a lawa zakończyła taniec.
Namiętny sen,
mówisz marzenia,
przepraszam kochanie,
to był tylko sen.
Komentarze (1)
Wyczuwam narastający nastrój podniecenia, zatracenia,
kolejne słowa dodają miły odbiór wiersza. Szkoda, że
to tylko sen....