Sen
Kiedy mocą żadną sen owładnąć mnie nie może
powiew świeżego powietrza czuje gdy siadam
przy oknie.
Księżyc oświetla ciało me i porusza
wyobraźni moc
czekając na świt wpatruje w niebo sie z
nadzieją ze ktoś tam widzi mnie.
Nagle coś w sercu ściska mnie myśli wirują
wokół twojej osoby kumulują sie.
Wciąż wpatrzona w nocne niebo zastanawiam
sie za którą chmurką znajdę cie
czy sen zmorzyć cie nie może
czy śpisz jak niemowle
czy w twoim snie miejsce dla mnie jest
czy moze spac nie mozesz
bo jak ja o tobie
tak ty myslisz o mnie tez...
slodkich snow ktosiu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.