Sen majowy
Taką zostałaś, jaką cię ujrzałem
w majowy wieczór, pod tamtym kasztanem,
z jasnym uśmiechem i w sukience białej,
wiedziałem wtedy co jest nam pisane.
Choć duchem byłem pełen sprzecznych
doznań,
błędnie się kręcąc wokół osi własnej,
ty przekonałaś mnie, że przecież można,
kochać to życie nawet gdy nie głaszcze.
Był czas sielanki, tworzyliśmy razem
naszej miłości chroniony rezerwat,
w życia realiach, nie stroniąc od
marzeń,
zanim tragicznie los tego nie przerwał.
Znów maj i wiosna, zakwitły kasztany,
budząc nadzieję w mojej duszy grzesznej,
lecą wspomnienia w ten czas zakochanych,
znów się zjawiłaś... Choć jedynie we śnie.
Komentarze (51)
smutne to lecz pięknie
pozdrawiam:)
Pięknie ...Pozdrawiam
Uszczknalem tu sobie troszke czasu na refleksje
ktora zabieram ze soba .
życiowa nostalgia, wielu znana...
pozdrawiam
takie no uczucia
Piękny i wzruszający wiersz. Dziękuję za odwiedziny i
pozdrawiam
Za Dorotek: madrze i pieknie :)
Ach, ech, och.... "budząc nadzieję w mojej duszy
grzesznej"...
zawsze piszesz mądre wiersze, a ten jest wyjątkowo
mądry i piękny :-)
Bardzo ładny wiersz, z goryczką w tle, dobrze, że choć
we śnie się
zjawiła:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny - aczkolwiek smutny wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Zachwyciłeś mnie swoim pieknym wierszem karacie szkoda
tylko ze to był sen majowy bo zapowiadało sie
idyllicznie
Pozdrawiam serdecznie :)
-- niby smutnie ale przecież mamy sny i to jest
piękne...
--- pozdrawiam :)
ach te sny majowe ..szkoda tylko że to sny .. oj ile
ja musiałem mieć w życiu szczęścia moje noce nie są
snem ..
Ślicznie :)