Senne marzenia. s
Dziś znowu grałem w miedziano rudym
śnie,
lawendą pachniał i w głos się z nieba
śmiał.
Leżałaś w kwiatach, na rozkwitniętym tle
-
rajski ci Anioł na złotych surmach grał.
Gwiazdy w źrenicach promień światła
kleją,
myśli nad nami krążą rozmarzone.
Tęskne westchnienia od szeptów
wiotczeją,
gdy senne zjawy dyszą zrozpaczone.
Po to świtaniem w niebycie swym brodzę,
nadzieję tłumiąc w cieniu samotności.
Niepewnym krokiem po bezdrożach chodzę,
szukając śladów umarłej miłości.
Muszę poczekać na sen lawendowy,
sen rozmarzony, na wskroś kolorowy.
Komentarze (26)
Piękny wiersz z cyklu o miłości do Rudowłosej. :)
Ale muszę sprostować – ta miłość nie umarła, a jedynie
jej objekt.
Przyjemnego wieczoru Andrzeju.
mieć takie lawendowe sny... i pięknie śnić... we śnie
powracają te piękne dawniejsze chwile
pozdrawiam Andrzeju:)
piękne sny a w nich wracaja szczęśliwe chwile chwile
:-)
pozdrawiam
Czasy minione w snach powracają, jakże często miłość
ponownie witają.
Radując serce radując duszę,
tylko za dnia ponownie cierpimy katusze.
Ładny, romantyczny sonet. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
pięknie
ładnie podane marzenia :-)
Sny są odzwierciedleniem naszych pragnień...
pozdrawiam Andrzeju i czekam na następny, cudowny rudy
sen :)
...Marku, przecież pozostał, dzięki temu czytamy te
piękne utwory...
pozdrawiam Autora przy deszczowej aurze:))
Bardzo ładny wiersz i cudowne senne marzenia. Życzę Ci
spełnienia tych pięknych marzeń. Pozdrawiam
serdecznie.
Chciałoby się w takiej miłości pozostać na zawsze:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Życzę spełnienia sennego marzenia:)