Serca na niebie...
Siedzę na brzegu morza i palcem maluję
serca na niebie...
...Jestem zupełnie sama...
...choć jeszcze wczoraj przytulałam się do
ciebie...
...Moje ubrania zaczynają pachnieć
samotością...
...a nadgarstki chcą być naznaczone
niespełnioną miłością...
...Jestem zbyt silna by płakać i
jednocześnie zbyt słaba aby żyć bez
Ciebie...
...dlatego za chwilę będę dalej malować
serca...
...lecz teraz już w niebie...
Zamiast ciebie będzie przytulał mnie
Bóg...
...w moim umyśle zapanuje spokój i chłód...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.