Serce...
Zawieszone gdzieś wewnątrz
Kształtu, co dany od Boga
Czeka, choć czekania się boi
Lecz idzie, noga za nogą.
Otwarte niczym niebo błękitne
Jak ono, nie da się wypełnić,
Marzy, ale z obawą,
Przyszłości nie może zgłębić.
Wciąż bije, lecz coraz ciszej
Wsłuchując się w szepty nocy
Zlęknione, trochę z podniecenia
Przyjdzie? Jak nie... wyskoczy.
10 lutego 2007
autor
jozen
Dodano: 2007-03-07 06:32:25
Ten wiersz przeczytano 656 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.