serce nie sługą
tak wiele siły mam by trwać
a we mnie słabostek bez liku
- paradoks codziennego dnia
tak wiele wiary w sobie mam
a nie chcę wierzyć w samą siebie
- paranoidalny stan
tyle sprzeczności
a tak bardzo spójnych
ile myśli radosnych
tyle samo smutnych
i nic ponad nie pragnę
by dalej kroczyć mą ścieżką
mimo, że różnie bywa,
łatwiej lub bardzo ciężko
by móc cieszyć się życiem
chociaż czas chwile kradnie
by znow kochać jak kiedyś
- i nic ponad nie pragnę
tak wielu uczuć pełna jestem
lecz nienasycona wcale
- bo to najważniejsze mi odebrałeś
pretensji mieć nie mogę
choć mam ich bardzo wiele
- serce nie sługą, lecz przyjacielem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.