Sidła i ich ludzie
Błotna wiedźma, jak wiadomo
Działać zwykła po kryjomu
Gdzie szorstkością nie poradzi
Tam jak lustro się wygładzi
Niepokoje szyć gościnne
I haftować kłamstwa zwinne
Słowa-klucze szydełkować
Na stateczny lud pomstować
Błotna wiedźma to potrafi
Lepsza jest od ruskiej mafii
Demokratką jest, aż miło
Wszystkich równo pędzi siłą
Do Xibalby bezpowrotnej (?)
Szaroburej i markotnej
Jak się nie dać wiedźmie błotnej?
Jak przechytrzyć w porze słotnej
Tę, co każdą z barw rozmywa?
Jedna rada k'nam nadpływa:
Nazwać wiedźmę po imieniu
Choć nie umknie w okamgnieniu
To promienia się przestraszy
Komentarze (2)
po i mieniu .... właśnie tak.
Nadając strachom i lękom imię, nazywając je, oswajamy
je - stają się mniej straszne i łatwiej się ich
pozbyć.
Pozdrawiam serdecznie.