Siła w miłości
Klon uśmiechnął się jakoś złociście,
swą czerwienią otulił leszczynę,
pomyślała, że całus mu wyśle,
lecz na twarzy zapłonął rumieniec.
Tak się dobrze poczuła w tym stanie,
delikatnie przed klonem dygnęła,
pyszny orzech spadł mu na śniadanie,
jaka piękna ,pomyślał i miła.
Jesień przeszła, ukradkiem zerknęła,
zobaczyła naturę w bliskości,
pomyślała, w miłości jest siła,
gdy nadejdą życiowe szarości.
autor
magda*
Dodano: 2012-10-18 00:07:04
Ten wiersz przeczytano 941 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Autorko. Klon i leszczyna.
Czyli duże drzewo z liśćmi hm...kanadyjskimi? Bo klon
to symbol właśnie tego kraju. A leszczyna jest
niewielka i wiotka. Trzeba ją często przycinać, by się
nie rozrosła. Na działce naturalnie. Bardzo
romantycznie opisałaś miłość drzew. Właśnie w
październiku widać doskonale w przyrodzie na wsi to,
czego nie zobaczymy w mieście. Kolory: Czerwień, żółć,
brąz, zieleń jasna i ciemna. Leszczyna ma ciemną
zieleń, klon jest teraz czerwony. Czerwień serca i
zieleń nadziei i wolności. Podoba mi się to co
napisałaś. Ślę pozdrowienia.
Jurek
I przyroda w sobie rozkochana jesienią!
Jeżeli wzoruje się na ludziach, niech czyni to dobrze.
Pozdrawiam.