Siła natury jest...
Wypala się, topnieje, zanika.
Czuję to!
Traci wszystko sens,
nie stanowi już źródła radości.
Zmusza to walki z naturą,
której przecież nie da się pokonać...
Dlaczego, tak jest?
Po co początek musi być końcem,
a koniec początkiem nowym?
Czy nie dałoby się ciągnąć
jednej historii przez całe życie?!
A nie rwać je na kawałki,
ze skóry obdzierać,
wyrzucać niepotrzebne odłamki,
za siebie!
Dlaczego wszystko traci sens?!
Przecież ja się staram i pragnę!
Siła natury jest nieprzezwyciężona...
A może to mi się tylko tak wydaje?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.