Siostrze-część II
swego dopięłaś lecz chyba serca Ci brak
brniesz w kłopoty choć stopu widnieje
znak
oczy zamykasz i do przodu idziesz
obojętna
w dawaniu siebie zrobiłaś się oszczędna
kiedyś tak bliskie przyjaciółki
najlepsze
dziś nawet patrząc zabierasz powietrze
nie wiesz jak boli przed zamknięciem
powiek
nie wiesz jakie to uczucie gdy zawodzi
człowiek
siedemnaście lat i koniec, taki być ma
finał?
gdzie jest siostra gdy los podciął i nie
przytrzymał?
zabić się bym dała za Ciebie i sama
zabiła
ty byś nogę podstawiła i jeszcze mnie
dobiła
wiesz jak słaba jestem i to
wykorzystujesz
co budowałam trzy lata w jednej chwili
psujesz
a miałaś być podporą i przystanią
spokojną
zamiast tego życie z Tobą stało się
wojną
dla Ciebie to nic a ja tak strasznie się
boję
zamiast u boku być Twego na krawędzi
stoję
i nie wiem co począć zgubiłam swą drogę
co zrobić, jak to zmienić i w którą pójść
stronę
w ruinę zamieniłaś mój szczęścia zamek
w pusty biały dom z drzwiami bez klamek
proszę oddaj choć kawałek tego co
zabrałaś
zawsze miałaś mnie, nawet jeśli nie
chciałaś
ciosy prosto w serce chcesz na nowo
dawać
bez skrupułów więcej cierpienia mi
sprawiać
tak bardzo skrzywdziłaś aż mowę odbiera
ale ja pamiętam.. że rodziny się nie
wybiera
Komentarze (1)
skomentuję treść tego wiersza takim powiedzeniem" w
rodzinie dobrze wychodzi się na zdjęciu i to najlepiej
w środku bo po boku mogą obciąć"
treść zawiera szczere wyznania bardzo trudne