SKALPELEK
Nowy nick się pojawił na beju,
znawca sztuki i formy wszelakiej.
Szkoda tylko, że ukryty w cieniu,
nie pochwali się swoim warsztatem.
Ostrym cięciem raźno wiersz czyści,
w każdym zdaniu się wady dopatrzy,
wielokropek, przecinek czy myślnik,
już komentarz wpisuje raz, dwa, trzy.
Dr House był na beju krytykiem,
lecz opuścił nas (kto wie, dlaczego?)
mamy skalpel (kogoś z czarnym nickiem)
zoperuje nam wiersze bez niego.
.........................................
erotomanie - nicki są w treści mojej
rymowanki,
a tu chodzi o komentarze.
Proszę, oceniajcie wiersze bez złośliwości pod adresem autora. Kulturalne wskazanie błędów pozwoli na uniknięcie ich w przyszłości.
Komentarze (27)
Problem nie jest w krytyce.. Ale w tym, że większość
myli krytykę z krytykanctwem...
'krytykanctwo -krytyka dla krytyki, nagminne wytykanie
nie istniejących lub nieistotnych błędów lub
braków'... Łatwiej być krytykantem niż
krytykiem...szczególnie w internecie, gdzie ludzie
kryją się pod nickami.. Dopiero kiedy trzeba podpisać
się imieniem i nazwiskiem, ludzie zastanawiają się 2
razy co i jak napisać czy powiedzieć.
Lili - podoba mi się pomysł i temat... to wystarczy -
kulturalny odwet za krytykanctwo ;)
Lilii o tak masz całkowicie racje...brawo...jak widać
wielu tutaj takich..to są lekarze nie dusz ...a
słów....pozdrawiam...
Kolejna frustrantka a tak swoją drogą czytam te
komentarze i cóż widzę. Autroka pisze "oceniajcie
wiersze bez złośliwości pod adresem autora" a sam co
robi? W treści wali po nikach:)) zaprzecza sama
sobie-w kogoś tak ale ja mogę wszystko - tak? Kolejne
Femina (F.A) niech poczyta na forum co sam robiła
http://www.kobieta.pl/wiersze/forum/viewtopic.php?t=25
28&postdays=0&postorder=asc&start=960 - tam wyzwiska
itp. Ludzie spójrzcie na siebie a potem walcie w
innych.
krytycy zmieniają tylko maski i dalej robią
spustoszenie...
'Skalpelek' to żaden krytyk, to raczej tępy nóź, który
nic nie rzeźbi ale często rani pracę drugich. Zupełny
brak kultury literackiej i społecznej. Dziekuję LIli
za ładnie myślowo i technicznie napisany wiersz.
Przyjemnie widzieć ładny wiersz.
takie kiszenie się w sosie własnym, ile jeszcze takich
wierszyków na beju? i po co one?
Przepraszam, ale to jest bezsensowne - mam na myśli
sam temat, niepotrzebne marnowanie słów.
prawdziwa cnota krytyki się nie boi -cóż by było bez
krytyki-nic ciekawego
Super wiersz, lepiej w życiu bym tego nie ujęła:)))
Tak to prawda, jest nowy krytyk skalpel, już poczułam
jego cięcie przerażająco bolesne. To pewnie nowy
doktor pod nowym nickiem i byłoby ok gdyby nie
obrażał...taki styl nie jest wskazany. Podpisuję sie
pod wierszem o jak najbardziej słusznej treści
A co mi tam, i tak pójdę pod nóż, może pod skalpelek
:-) Powiem zatem tak. Wiersz sam w sobie mi się nie
podoba. Brakuje mi tu ikry. Pomysł napisania o tych
"czarnych" może dobry, chociaż i tak uważam mało
skuteczny. Fajnie jest od kogoś lepszego przeczytać -
np. wiesz, może inna nieco forma, może popracuj nad
nią, rymami, a może pomyśl o doborze tematu - to
zrozumie chyba każdy normalny. Ale jeśli ktoś w swych
wierszach smęci, upodabnia się owszem do poprawnej,
ale, jednak "grafomanii", jest nudny, smutny, i ciągle
zadowolony tylko z siebie, przy tym brakuje mu
całkowicie obycia i kultury osobistej, to przepraszam,
o co tu chodzi? Czy może o to, by stworzyć i zapewnić
sobie "pozorną nietykalność" śmieszne to wszystko.
Warsztatową krytykę rozumiem i popieram. Dużo się z
niej nauczyłem, Opanowałem rym, rytm, komentarz oraz
średniówkę. Ale pod jednym warunkiem. Było to podane
rzeczowo i uprzejmie. Jeżeli jednak nie widzi się[bo
nie chce się widzieć] postępów w opanowaniu kolejnych
warsztatowych sprawności, a złośliwie czepia się
zaimka wskazującego (użytego raz na dany wiersz)-to
oceniam to nie jako zachętę a złośliwość.Tym bardziej,
że widzę wyraźną poprawę warsztatu po taktownych
uwagach, np u "blondynki"."Bomi" dała konkretne
wskazówki-autorka wiersz poprawiła i byłem nim
zachwycony. Dużo też pomaga czytanie poezji innej niż
bejowa.
Dla mnie Tuwim i Leśmian są wzorcem.
Nie dajmy się zlośliwcom, którzy sieją zamęt
i chcą pokłócić autorów. Pozdrawiam serdecznie.
ukryci czy nie ukryci czy kreci to i tak poetkę nie
zadowolą.
Jak to kogoś bawi, to czemu nie? lepiej dogryźć
wierszem niż kłami
Napisany na kolanie wierszyk, prawdopodobnie po to by
udowodnić sobie, jaka to jestem dowcipna i potrafię
napisać rymowany wierszyk odwetowy za komentarz pod
słabym wierszykiem dla dzieci. Rozumiemy, że autorzy z
kolorowymi stalówkami szukają potwierdzenia swojej
biegłości w pisaniu przy każdym kolejnym wierszu, ale
czym to powinno być uprawnione? Ilością kolorowych
stalówek , czy raczej treścią i formą wiersza?
Życzymy udanych wierszy.