Skate park
Zdarzyło to się na prawdę,oboje byliśmy na rolkach.
Zbliżał się koniec lata,
to było dwudziestego trzeciego,
na skate parku było normalnie
lecz potem wpadłam na niego.
On wjeżdżał na górkę,
a ja za nim wchodziłam,
obrócił się,wejść nie dał rady,
właśnie dlatego skręciłam.
A on też skręcił
Wpadliśmy na siebie,
on na dół,ja pod barierkę,
nadgarstek mnie zaczął boleć,
siniaki sprawiały mi mękę.
Powiedział sorry do mnie,
tak też mu powiedziałam,
chłopak był w moim wieku,
i chyba się zakochałam.
Wróciłam do domu
Nie wiedziałam co robić,
pewnie go boli-myślałam,
i do tej pory nie wiem,
wyrzuty sumienia miałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.