Ogródek
Na wiosnę mnie wzywa
Ogródek przy domu.
Synowa coś zrywa,
Więc mogę jej pomóc,
A gdy tak pomagam,
No to po cichutku
Bakterii gromada
Zostaje w ogródku.
Ja zdrowszy (i owszem)
W mig czuję się, gdyż
Ptak w drzewach zaśpiewał
(Choć boli mnie krzyż).
Krzyż boli, lecz za to,
Jak gdyby przez czary,
Gdy wezmę seklator –
Znikają katary,
A chrypka i grypka,
Ból głowy i sapka
Ucieka z człowieka
Przy szpadlu i grabkach.
Mam w chrapach ten zapach
Konwalii majowej.
Choć kwiecień, on przecież
Uderza do głowy.
Gdy zatem łopatę
W dłoń biorę, to cudem
(Choć sapię) terapię
Funduje ogródek.
Żywopłot mi zarósł,
Więc tnę do poziomu...
Ma dla mnie moc czarów
Ogródek przy domu.
Komentarze (14)
Bardzo fajny, miły wiersz
Z humorkiem piszesz o zaczarowanym ogrodzie. To
mordercza praca, znam ten ból, nie tylko w krzyżu ;) U
nas raczej żona ogarnia, a ja śmigam z piłą.
Mam ogródek od niedawna, rośliny, żywopłoty i drzewa
już są, wiec zobaczymy, jak to w praktyce będzie. Czy
przeżyją...:>
Pozdrawiam
Skąd ja to znam. Czar czarem a nie wypada mieć trzody
gdy sąsiad sie stara. A co do Twojego komentarza to Ci
odpowiem. Teoretycznie i z tego co wiem praktycznie
masz syna i możesz mu powiedzieć że chłopie zrobiłem
cię i sie przy tym natrudziłem a teraz rób co chcesz
(Róbta co chceta). Ale to tak nie działa. Zawsze
będziesz myślał i starał sie by w miarę swoich
możliwości mu nieba przychylić. Tak też jest i tam.
Wiadomo wolna wola ale jest ktoś kto korzystając z
sumienia podpowiada i stara sie ukierunkować. A czy mu
tego posłuchamy to "wolna wola" W taki sposób właśnie
objawia sie pomoc słabemu człowiekowi. I tu nie można
powiedzieć że diabeł stróż. On nie pilnuje nas i nam
nie pomaga a pilnuje swoich interesów. On jest stróżem
swoich spraw, bo nie chce nam pomóc ale judzi byśmy
poszli nie tam gdzie potrzeba. Takie mam zdanie i sie
jego będę trzymał. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
...tak, ogródek woła - czas ruszyć bryłę:))
Jak widać - prace ogrodowe
wychodzą na zdrowie :)
To najzdrowsza aktywność pod Słońcem, pozdrawiam.
Zgadzam się, taka terapia jest doskonała, a też
odstresująca. Fajny wierszyk, i na czasie. Pozdrawiam.
Z humorem. Ładnie :-)
też lubię fizyczny wysiłek.
i tak rok cały do skutku
zasuwamy w naszym ogródku
Przeuroczo...najlepsza terapia jaką znam :) Pozdrawiam
Mam nadzieję, że takie same "zmartwienia" będę
niedługo miał i ja na mojej działce, "słuszny" wiek
też ma swoje plusy ;) Pozdrawiam
I ciesz się Michał że jesteś na chodzie i masz tę
przyjemność to wszystko wykonywać...miłej pracy z
pozdrowieniem.
Wiersz oddaje piękno prostoty i terapeutyczną moc
pracy w ogrodzie.
(+)