Skazaniec
"Życie spytało się śmierci: - Czemu mnie wszyscy kochają a Ciebie nikt nienawidzi? Śmierć odpowiedziała ze spokojem: -Bo ty jesteś słodkim kłamstwem, a ja okrutną prawdą."
Skuli mi nogi i ręce,
Ksiądz modlitwę odmówił.
Już nikt nie zobaczy mnie więcej
Gdy głos karabinów przemówi.
Stanąłem pod ścianą skazańców,
z życiem żegnając się łzami,
nie dali mi żadnych obrońców
czas się przywitać z strzelbami.
Za co pytam, się za co,
tak wyrok okrutny mi dali,
za to że chciałem żyć w szczęściu
w łapy śmierci wydali.
Oczy mi chustą związują,
do luf plecami stawiają,
już broń gotują do strzału,
czekając na rozkaz majora.
Choć strach mym ciałem owładnął
drżą moje ręce i nogi,
do końca z dumą stał będę
unosząc głowę do góry
Zrzucam chustę z mych oczu,
od strzelb obracam się przodem
i dumą i wiarą w dobro
patrzę w oczy oprawcom.
Niech widza mą walkę do końca,
niech widzą mą wiarę i dumę,
bo tak umiera bohater
nigdy się nie poddaje
Paaalll !!!! ryknął major
świst kul powietrze rozrywa
okrutny ból me serce przeszywa,
......upadam bez ducha na beton.
Zabili tylko me ciało,
ja jednak dalej istnieję,
ma dusza z dumą nad nimi
w pamięci przyjaciół wciąż żyje
©® Krzysztof Gałuszka
Komentarze (8)
Smutny ale ładny wiersz.
mnie się podoba... człowiek żyje dopóki pamięć o Nim
nie zaginie...
pozdrawiam oddaję głos :P
a teraz jest moja kolej
i długie noce przed nimi,
będę dzwonił im łańcuchami
jak oni o serce kulami
Pozdrawiam serdecznie
poprawione mam nadzieję, że już jest wszystko
poprawnie.
Ann zaraz sprawdza i poprawię dziękuje.
Witam:)
Wiersz w sumie niezły.
W trzeciej strofie czytam sobie "czas witać się ze
strzelbami"
i jeszcze literówki
owładną - owładnął, i duma - i dumą, oprawcą -
oprawcom, niech widza ma walkę - niech widzą mą walkę,
ma dumę - mą dumę, rykną - ryknął, istnieje -
istnieję.
Pozdrawiam.
rzeczywiście świadomość śmierci jest przerażająca
przejmujący wiersz pozdrawiam :)
Witam. Smutna śmierć, świadom człowiek, że już ona
przyszła. Ta z nienacka jest lżejsza. Miłego dnia