Skazany na poezję
Choć potrafisz zrozumieć wieloznaczne
słowa,
będziesz bez wyobraźni jakby ślepiec
błądził,
zanim przekaz poety zdołasz adoptować,
poszerzając, tym samym, myślom
horyzonty.
Trudno się nie pochylić nad poezji
wdziękiem,
malkontentów i krnąbrnych zauroczyć
może;
nawet serce z kamienia spłonie czy
rozmięknie
i nim się zorientujesz, zapnie ci
obrożę.
Odczytując znaczenia, bacznie się
przysłuchuj,
kiedy słowo za słowem zmierza wprost do
puenty;
metafory łaskoczą jak motyle w brzuchu,
i prowadzą cię prosto na bal wszystkich
świętych.
Ile włożysz uczucia – wróci jak
bumerang,
zwrot nakładów z procentem, więc się nie
zarzekaj,
że nie będziesz świadomie kochał i
umierał,
płynąc z nurtem myślami niczym wierna
rzeka.
Nie o grzechu tu mowa, lecz o miękkich
nogach,
co jak domy w posadach podczas burz się
chwieją,
zgodnie z wiarą, że ciało jest świątynią
Boga,
miłość zaś do poezji – dla ducha
nadzieją.
Komentarze (31)
Popłynęłam rzeką słów wiersza - z nurtem - aż do
puenty - kołysały - aż do zachłyśnięcia :) Miłego
dnia.