skraj życia
wiersz dedykuje wszystkim zalamanym i zdolowanym
już na skraju życia jestem
powoli spadam w otchłań
przypominam sobie młodzieńcze lata
lecz teraz już jestem stary
me ciało się zmieniło
lecz dusza ta sama
pamiętam dobrze te wszystkie łzy
łzy wylewane co noc do gwiazd
tylko one mnie wysłuchały
tylko one otuchę dawały
teraz powoli zamieniam się w jedną z
nich
będę daleko, będę czekać na blask twych
łez
gdy poczujesz się samotny
gdy będziesz sam
gdy będziesz wiedzieć że nikt cię nie
kocha
śpiewaj do mnie, śpiewaj do gwiazd
gwiezgdnym pyłem obsypię cię
twe smutki pójdą w cień
a gdy to nie pomoże
niebiański obłok spuszczę na ziemię
by cię otulił,by zabrał w zapomnienie
a teraz już razem wylewamy perliste łzy
nie jesteśmy sami, jestem ja jesteś ty..
Komentarze (2)
czuje twoja rozpacz tesknote - ale sam wiersz
napisany jest bardzo zle , popracuj nad nim -
pozdrawiam
Biadolenie nie pomoże.
Robić trzeba jak Bóg każe.
Nie martw się ja też kiedyś szukałem sponsorów.
Pozdrawiam.