`Skrajnie`
Cisza. Skutecznie zagłuszana przez
wiatr.
Garść tabletek tańczy na stole,
jakby miały być moim wybawieniem.
Umysł przeszywają myśli, różne tak,
jak kolor odurzających pigułek.
Jednym dają szczęście, innych pogrążają.
Dla mnie nie będą ratunkiem,
ucieczką do lepszego świata.
Z pomocą przychodzisz Ty.
Tak czysta i niewinna,
jak przebiśnieg w lutowy dzień.
Podajesz dłoń, szepczesz do ucha.
Z dna wyciąga jedno Twoje słowo.
Tak proste, a tak trudne do
wymówienia...
Tak, ja tez Cię kocham.
Komentarze (2)
Trudna do zrozumienia treśc wiersza.Ktoś jest na
dnie,mimo tego,że słyszy wyznanie miłości.
2 zwrotka 2 wers = ucieczkąąąąą, reszta wiersza o
życiodajnej miłości niech się w życiu sprawdza i ludzi
ze zła wyzwala.