Słone śnieżynki część trzecia
Stojąca tuż za niewielkim ogródkiem uliczna
lampa odbijała w szybach niebieską poświatę
od sypiącego wciąż śniegu. Z kuchni
prowadziły drzwi do dwóch skromnie
umeblowanych pokoi. Niewielka ława z dwoma
fotelami, TV, wersalka i piec kaflowy
łączący dwa pokoje.
Ściany w kolorze masła, okna przysłonięte
i mało wpuszczające światła zwłaszcza w
zimowe dni. W rogu pokoju rzucała się w
oczy ogromna, koronkowa pajęczyna
przypominająca kryształowy, drogocenny
naszyjnik.
Z przedpokoju wiodły ku górze niewielkie,
strome i niebezpieczne schody z bardzo
wysłużoną poręczą. Na półpiętrze było coś w
rodzaju poddasza z trzema niewielkimi
pomieszczeniami. W największym
zakwaterowano ją. Wychłodzone, zaniedbane
od początku budziły grozę.
Stare poniemieckie okna, przez które
wdzierało się zimno. Pościel lodowata, choć
napalono w piecu, nie było żadnych
pozytywnych rezultatów. Owszem, powietrze
było nieco ogrzane, ale wszystko wokół
nadal ziało wprost upiornym zimnem, i taka
też była noc.
Nie można było się ogrzać, a do tego w
kącie
nad skośną ścianą pomieszczenia, jakby
widmo wisiała zaś, niczym nakrapiana chusta
ciemna pajęczyna z uwięzionymi w niej
zasuszonymi muchami. Wszystko to razem
budziło odrazę i miało słony smak, już od
pierwszych chwil pobytu w nieprzyjaznym
otoczeniu.
Cdn.
Tessa50
Życzliwość
jest pragnieniem szczęścia drugich.
Tolmann Pesch
https://www.youtube.com/watch?v=6vJxvFZ2skk
Komentarze (34)
To nie zazdroszczę peelce.
Intrygująca melancholia, z przyjemnością oraz z
uznaniem przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Wciągający opis. Miłego wieczoru Tesso:)
Witaj, Tesso.:)
Widać, że to miejsce, pełne
zagadek.
Wspaniały przekaz i klimat.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Budzisz wyobraźnię tak ciekawymi obrazami
piórem...pozdrawiam Tereniu
Bardzo dobry, klimatyczny tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)
Melancholijny klimat przekazu potrafi rozbudzić
wyobraźnię czytelnika.
Obrazowo ujęte owe mroczne miejsce.
Pozdrawiam Teresko
Marek
Potrafisz stworzyć niepowtarzalny klimat:)
I chociaż smutny to pięknie go opisałaś...
Pozdrawiam serdecznie Teresko:)*
No i kolejna odsłona taka sugestywna.
Piękna.
Piękna, poetycka proza!
Opis miejsca bogaty w detale, doskonały!
Czyta się jednym tchem...
Jestem coraz bardziej ciekawa dalszego ciągu.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Melancholijnie, malowniczo, ciekawie.
Pozdrawiam serdecznie Teresko:)
Wspaniały opis mrocznego miejsca.
Szczegółowy, sugestywny.
Czytając przenosimy się w to miejsce - widzimy je
wyraźnie i czujemy jego zapach.
A słony smak i nieprzyjazny klimat wciąż zastanawia.
Czekam na dalszy ciąg.
Pozdrawiam cieplutko :)
Intrygująco, ciekawie opisane tajemnicze miejsce...
Z chęcią przeczytam ciąg dalszy.
Pozdrawiam ciepło :-)
No faktycznie chłód
i dodatkowo ta pajęczyna
mogły nie budzić miłych wrażeń,
to fakt, ale jak zwykle świetnie, bardzo plastycznie
wszystko opisałaś, Teresko, masz duży dar prozatorski,
to pewne.
Serdeczności przesyłam :)
Ale mroczne miejsce...strach się bać...
Pozdrawiam Tesiu