Słów zapomniałam...
o powód milczenia pytasz...
Jak każdy człowiek idę przez życie
Coraz to cięższy słów bagaż niosąc.
Słów ziarnem sypię wkoło, sowicie,
Dla swych zdolności, piedestał wznosząc.
I wreszcie doszłam, mądra, pyskata,
Do krańca świata, znanego świata.
Ujrzałam piękno, miłość poznałam...
Rozmawiać chciałam... słów...
zapomniałam...
Do dziś mi przyszło milczeć uparcie,
Walczyć więc piórem, tak jak poeci?
Choć już z emocji palce odarte...
Biel kartki nadal w oczy mi świeci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.