Słowa
Dla Moniki
Nad zielonym wgórzem, między dolinami,
Niebo pociemniało i zaszło chmurami...
Piorun runął w szczyt zielony,
Za nim drugi i trzeci i następne
gromy...
Pioruny biją w szczyt i burza go nęka,
Aż nie wytrzymuje i wpół pęka...
Spływa po zboczach lawa gorąca,
Powoli, spokojnie, wszystko paląca...
I nie zastyga wcale,
Wciąż płynie opieszale...
Sączyć się nigdy nie przestanie,
A wzgórze jednym już się nie stanie...
Mam nadzieje że Ci się podoba i że nie kazałem Ci czekać za długo :P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.