Śmieć!
Nie moge temu zaprzeczyć, nie moge udawać. Po prostu myslałam, że jesteś jedynym. Skończone, głęboko w moim wnetrzu. Ale Ty nie zobaczysz łez, którymi płaczę. Za tymi piwnymi oczami....
Miałeś swoją panne,
byłeś z nią!!
Podobno wielka miłość między wami
heh......
W przerwie zabawiałeś się ze mną,
bo ona była daleko.
Całowałeś, mówiłeś czułe słówka.
Niestety znudziłam Ci się,
jak chciałam stałości!!
Znalazłeś sobie kolejną
Jesteście razem...
Porzuciłeś pierwszą
Mnie olałeś...
Trzecia o niczym nie wie.
Żyjecie sobie razem,
A ja traktuję Cię jak ŚMIECIA,
któremu nie życzę źle,
ale i nie kibicuje w dalszej drodze!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.