Śmierć
Pamiętasz ty o nas tak bardzo
spragnionych,
miłosci i troski, już na wieki wieków,
lecz nie pomnisz dzisiaj, żem innej
złakniony,
nie będę się starał, by hasła twe
przekuć.
Tak nam jest daleko do naszej podróży,
aby dniem się wspólnie, razem dzisiaj
cieszyć,
byś była zwolniona z diabła swojej
służby,
nie będę umierał, nie będę dziś
grzeszyć.
Wiem, że zawsze możesz, wziąć człeka w swe
szpony,
by był twym poddanym, wymyślić mu karę,
tak zrobić, lecz ja ci nigdy nie pomogę,
nie będę twym sługą przez ciebie
wybranym.
Znajdź sobie ofiarę, moja siostro miła,
przecież tyle innych wkoło ciebie krąży,
zjawiasz sie gdym we śnie, choć fajnie
tuliłaś,
choć dziś moje ciało do spełnienia dąży.
Dzisiaj nie dam tobie zapłaty po
śmierci,
zapomnij, choć dziurę ciągle w sercu
wiercisz.
Komentarze (45)
uśmiechamy się*
wesołego *
Dobranoc wąsaczu:)
Remi sorki Ja też często żartuję na ten temat
podwarunkiem ze dotyczy mojej śmierci inne źle znoszę
taką mam skazę ;)))))))))))
No to usmiechamyu się przed snam i weołego hip pod
kołderkę ;))))
P.S W ostatniej strofie przed dwu wersem, choć, c
zgubiło,
może je jakiś nietoperz pożarł w nocy przez
przypadek:))
To nie czytaj takich smutasów, choć, jak dla mnie, to
są one wesołe :) Dobranoc Słoneczko :*
Wandziu, napisałem, że będzie smutny, ale ja go pisłem
z uśmiechem i radością w sercu :)))
O widzę, że poprawiłeś, no i teraz jest lepiej, a ona
lepiej jeszcze niech nikogo nie pragnie, niechaj da
się jeszcze życiem nacieszyć.
Dobranoc, takich wierszy przed snem lepiej nie czytać,
tak swoją drogą :)
:)))
Ja mam na myśli słowa powtarzające się w wierszu, a
nie wiem ilu u Ciebie spragnionych czeka?...:)))
To nien zajrzysz do mnie, za dużo będzie
"spragnionych" Grażka?
;))))))) niech Cię geś kopnie wiesz
Ja w testamencie napiszę że na mojej stypie mają
tańczyć ale nie lubie wierszy o śmierci Zbyt czesto
patrzyłam jej w oczy kiedy walczyłam ludzkie życie
przegrywałam na finiszu
Dobranoc :) Zbyszku Za soten ++++ za terść ------
poczekam na wesoły :)
Niech poczeka sobie na razie
ta okrutna pani, nie ma co jej drzwi otwierać:)
Dobry sonet, podziwiam, co prawda spragnionych,
spragniony jest zbyt blisko siebie :))
Dobrej nocy życzę, oczywiście bez tego typu wizyty:)
aaaa Wandziu, dobranoc :)))
Wandziu, z wielkich s z humorem, takich, jakie ja będę
miał :))) Jak ja się teraz do Ciebie uśmiecham, całą
gębą :)))
Pozwolisz ze pomilczę
Przeczytałam i.....nie potrafię komentować
ale dzięki Dobranoc Zbyszku Mimo wszystko pogodnych
snuffffff
Przepraszam, że tak późno, ale musiał na nowo
zresetować kompa i na nowo napisać wiersz, zabrało mi
to troszkę czasu, głównie reset:)