ŚMIGUS -DYNGUS
Gdy zakwilą ranne ptaszki
w drzwi zastuka poniedziałek
zaczną się z wodą igraszki
potrwają godziny całe
Dzisiaj miarka się przeleje
przez psikawki i wiaderka
raz do roku tak się dzieje
prym wiedzie wody butelka
śmigus-dyngus się nazywa
obrzęd ten co roku kusi
i każda istota żywa
trochę oblana być musi
dżentelmen z perfum flakonem
zaczai się gdzieś cichutko
pokropi panią z fasonem
zrobi się jej milutko
lecz też i tacy bywają
ostatnio często się zdarza
co wiadrem całym chlustają
to przeziębieniem zagraża
więc postępujmy z umiarem
w ten poniedziałek lany
bo nie jest żadną karą
ten obrzęd oczekiwany
a jest też tak czasami
gdy chmurzą się niebiosa
że zamiast wiaderkami
deszczyk siąpi z ukosa
w każdej fajnej postaci
świąteczne polewanie
tradycja wiele znaczy
i niech już tak zostanie.
Autorka L.Mróz-Cieślik.
Komentarze (13)
radosny wiersz:)
E tam wiaderko to tylko ździebełko wody, gorzej jak
wąż ogrodowy w śmigus-dyngus :))
Pewnie będą śniegowe kulki.
W tym roku to chyba bedziemy sniezkami sie bic w
smigus- dyngus...to fajny obrzed byle z umiarem
no nie wiem przy takiej wiośnie dyngus:)
Taki tam wesoły wierszyk, chociaż troszkę
przedwczesny. Ogólnie, to może być.
Wiersz bardzo ładny ale w tym roku chyba będą śnieżki
zamiast wody:)
Dzisiaj będą się obrzucać -LODEM
Przyjemny wiersz. Wprowadziłaś nim miły nastrój
świąteczny. Pozdrawiam:)
Miłe te nasze stare tradycje i warto je przekazywać
pokoleniom:)))a ja jak pracowałam w Nadleśnictwie to
emerytowany Nadleśniczy który jeszcze pracował na 1/4
etatu to nas chłostał jałowcem po nogach:)))
Niech każdy o niej pamięta, ja oczywiście zawsze
uciekam. Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz a tradycja niech trwa nadal,
pozdrawiam
stara tradycja wciaż żywa i dobrze - fajny wiersz
pozdrawiam;-))))))))))