Smuteczki
https://www.youtube.com/watch?v=JJeU-5dhe8k&index=7&li st=RDBd2ZZOdtPR8
Drepczą smuteczki co dnia,
a że nie ma bezdomnych dziateczek,
te zawsze znajdą ojca i matkę
i pozbyć się ich nie można.
Zgłodniałe z rana czekają na strawy,
ochoczo siadają do śniadania,
a słone łzy są dobrą przyprawą,
wtedy wszystko jest słono-smaczne.
Dietę należy niezwłocznie wprowadzać,
gdyż przybierają zbyt szybko na wadze
i tak niebotycznie wprost wyrastają,
aż w oczach mamy wielką rozpacz.
Ale małe, malutkie zawsze ma swój urok.
Nieodparta chęć przytulania w nas jest,
a jak się pozbyć smuteczków nie można,
to wypada sieroty
pokochać na fest.
Komentarze (38)
natychmiast zacznę je odchudzać,to prawda wyrastają
niekontrolowane. dzięki za przestrogę
Serdecznie dziękuję za poczytanie i komentowanie
wszystkim gościom :)
Taki jeden mały smuteczek dzisiaj
do mnie się przyczepił:-)
Pozdrawiam:-)
Mariat - dziękuję za opinię. Nieśmiało jednak
zauważę, że zastosowana z przymrużeniem oka
personifikacja ma podkreślić lekkość (błahość)
wierszyka - w końcu to fraszka :) nic poważnego i z
pewnością nie traktuje o macierzyństwie. Pozdrawiam
:).
A no lubimy popadać w melancholię, ach i smutki trzeba
gnać od siebie;)
Fajna puenta :)
Wiersz wywołał mieszane uczucia, bo jakże Autorka
widzi "bezdomne dziateczki" i stwierdzenie = "i pozbyć
się ich nie można."
Mnie nawet przez myśl nie chce przejść, że matka po
urodzeniu chciałaby się pozbyć, a te co tak robią po
prostu nie zasługują na miano matki.
Jeśli komuś spodziewane dziecko przynosi smuteczki,
znaczy ten ktoś popełnił wielki błąd. Treść
kontrowersyjna, może ku przestrodze?
Dużo racji w wierszu - trzeba przyznać z cieniem
smutku:)
Bez smuteczkow ani rusz , ot życie , ładny wiersz
pięknie ..
Te smutwczki są rozbrajające
Wypada przytulić to fakt :)
Pozdrawiam:)
temat podjęty wierszem wart dogłębnej analizy
czy się smucić gdy przychodzą smuteczki?
czy odrzucić z uśmiechem?
a może jakoś da się wychować i odmienić?
?
?
?
chyba niezasnę tej nocy
Pozwalam sobie za Demoną.
Tylko mbsz - jedno słone zamieniłabym - np. na
gorzkie.
To prawda, nieopanowany smutek,
zwieksza go, a te małe są potrzebne
by bardziej smakowała radość.
:)
Pozdrawiam, dziękuję!