Smutek
Smutek tak nieśmiało zapukał do mych
drzwi,że nie poznałam go i otworzyłam.
Pogładziłam dłonią mój policzek i nie
czułam juz nic...
Tylko krople porannej rosy spłynęły gęstym
strumieniem.
I ja tam byłam, i był tam jeszcze szczęścia
cień.
I była noc jeszcze,i chłod i wschodził
grudniowy dzień.
autor
sasha
Dodano: 2006-09-16 19:26:16
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.