smutek
...mojemu Synowi...
myśli błądzą
między rozumem a sercem
Boże czym sobie zasłużyłam
na tyle nieszczęść
nie krzyczę ani złorzeczę
nie pytam dlaczego
czekam
aż mnie wezwiesz
/…dlaczego Ty a nie ja…/ Dodany - 31.10.2016.
Komentarze (65)
To nie przez zasługi, ale na próbę...
Kogo Bóg kocha, tego poddaje najcięższym próbom- to z
Biblii wyczytałam :)
Serdeczności :)
pytanie bez odpowiedzi .... i nigdy nie będzie wiadomo
Bóg nie mówi nam po co i dlaczego.... wiara odpowie na
to z czasem uściski i serdeczności.....
Myśl,aby droga nam osoba była szczęśliwa - pomaga w
smutku...
Pozdrawiam Olu :)
Dlaczego on, a nie Ty?
Bo Pan Bóg miał plan, który Syn wykonał, a dla Ciebie
ma inne zadanie.
Gdy je wykonasz, spotkacie się znowu, ja w to wierzę i
też czekam na spotkanie z moją Hanią.
Pozdrawiam.
Tak mi przykro OLU, nie wiem co napisać
Ja zadaję pytania do Boga, ale nie odpowiada mi
DOBRANOC