Smutek
Pewnie, że jestem często smutny,
ten cały świat jest po prostu okrutny,
a ja samotny w nim spodziewam się
naprawdę ciężkiej przyszłości, na innych
już nie liczę zauważyłem, kto ile jest
warty, rozłożyłem przed nimi karty, a
oni
wolą narty w Zakopanem, ja natomiast
cierpię całe życie w nocy i budząc się
nad ranem, jak poradzić sobie z tym
stanem?
Komentarze (7)
to prawda, pzdr Amor1988, może tak zjazd jakiś z
ludźmi z stąd?
Smutek straszny jest i tak bardzo nas ogarnia i
otacza.
Dzięki, ale nie chcę się ponownie zakochać, bo nie
warto, dziękuje p. Marylo, pzdr Anhnike ;)
jedyne wyjście, zakochanie
Smutek kiedyś również przeminie, może już dziś;
pozdrawiam serdecznie.
Życie niesie i smutek. Dobrze, gdyby znaleźć jakąś
iskierkę, choć małą, by można się ...chociaż
uśmiechnąć.
Życzę uśmiechu :)
I tak bywa.