Snuj
snuj snuje się po ulicach
rozciągnięty jak stara wełna
pełen wyrzutów sumienia
i miłosnych rozterek
jego nos jak rogal
ciało przygarbione
oczy podkrążone
wzdycha cięzko
nie pójdzie do lekarza
do apteki
woli w deszczu snuć się
ciągnąc za soba ogon rozpaczy
snuju!
masz depresję
idż do lekarza!
snujom dedykuję
autor
Mega Insektus
Dodano: 2005-03-19 09:49:46
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.