Sny
Gdy w nocy sny się budzą
świadomość spać się kładzie,
przeżycia dnia wyświetla
zamglone i w nieładzie.
Nie wiem bo nie pamiętam
czy sny są kolorowe,
czy oczyszczają duszę
i czy są dla nas zdrowe.
Potrafią mnie umęczyć
przestraszyć mnie zmorami,
obudzić męską rządzę
słodkimi amorami.
Dziś znowu się przyśniła
ta z nad bałtyckiej plaży,
calutką noc czekałem
aż mi się coś wydarzy.
Słoneczko grzało w plecy
piasek grzał od spodu,
a ja by męskość schłodzić
potrzebowałem chłodu.
Przed sobą widzę morze
skorzystam mówię z wody,
nie mogę się przegrzewać
nie jestem już tak młody.
Rozbieg duży wziąłem
łups i spadłem z łóżka,
pode mną zamiast fali
mięciutka jest poduszka.
Krzywdę bym sobie zrobił
ze strachu odjęło mowę,
a wszyscy ponoć mówią
że sny są bardzo zdrowe.
Komentarze (22)
świetnie dobrane rymy,super
pointa-zaskakująca,refleksja-o której można długo
mówić,tematyka też niespotykana,wiersz bardzo ciepły,a
wręcz" nie z tej ziemi",co mi osobiści bardzo się
podoba...pozdrawiam serdecznie
Po takim śnie spadając, można
złamać co nieco
i później tylko gadać...
że nic mnie nie podnieco.
Pozdrawiam serdecznie
O rany - miało być:)
O rary, teraz kładź się spać od ściany:))
Uśmiechnęła mnie Twoja senna refleksją:)
Dobrze, ze poduszka byla:)
Przypomniałeś mi moją pierwszą wizytę na plaży
nudystów. Leżałem cały czas na brzuchu a poniżej niego
musiałem wykopać dołek. Pozdrawiam :)