SONET - TRWAMY
Wiersz dedykuje moim dzieciom Joannie i Arkadiuszowi
mija wiosna i kolejna rocznica śmierci
waszego Taty
podtrzymując się mimo trudności idziemy
dalej
razem płaczemy i razem się weselimy
świętując radosne nowiny
śluby narodziny jest nas więcej a nadal
brakuje Taty
zdobywając życiowe doświadczenia
rodzinnym ciepłem oddalamy czarne chmury
w sercach gościmy następną wiosnę urodziny
imieniny
wciąż razem ze wspomnieniami o waszym
Tacie
dziękujmy za czas kiedy rozmawiamy ze sobą
i za to że rozumiemy się
bez zbyt wielu słów albo gestów
po każdej burzy dostrzegamy tęczę
i bez pośpiechu dobijamy
do wymarzonego brzegu
Komentarze (22)
Nakrycie dodatkowe przy biesiadnym stole, rodzinny
album przeglądany w rodzinnym gronie, ciepłe słowo o
nim, łzy których się nie wstydzimy- to wiącej jak
pamięć-to szacunek, z poważanem GC
Mądre przemyślane słowa - jestem pełna podziwu:)
Pozdrawiam ciepło:)
Z Twoich wzruszających słów wynika,że doskonale
spełniasz rolę żony, matki, że jesteś spoiwem między
przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Nie wszystkim się to udaje, mimo wysiłków i
zaangażowania.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny obraz rodzinnych więzi .Tka wlaśnie jest
milośc.Idziemy dalej,dobijamy do brzegu mimo burz i
niesprzyjających wiatrów.Pamiętamy o przeszłości i
mimo trudow pomagamy wejść w przyszłość.Pozdrawiam
serdecznie.
wzruszajacy ciepły wiersz :)
pozdrawiam serdecznie:)
miłego dnia:)
Bardzo osobisty i wruszający wiersz. Ośmielę się
zaproponować zamianę "trudnościom" na "trudności",
powtarzające się "taty" na "jego" i "dobijamy"
na "podążamy". Oczywiście decyduje autor.
Pozdrawiam.
Wzruszyłem się prawdziwie... Dziękuję, za ten subtelny
rodzaj wzruszania, któremu uległem czytając ten piękny
wiersz. Wiersz na 6, z +! Pozdrawiam!!!