SOS
cyniczni i zimni z beznamiętnym wzrokiem
i bez wiary w dobro unikając ludzi
wokół siebie mury budują wysokie
trudno w nich emocje i uczucia wzbudzić
zasklepieni w sobie otuleni mrokiem
snują się przez życie niechciani intruzi
neurotycznym lękiem wypełnione dusze
zadręczają wszystkich tysiącem problemów
jednak często sami niezdolni do wzruszeń
próbuję im pomóc sama nie wiem czemu
może to obawa przed ich dominacją
i wewnętrzne veto przeciwko tym nacjom
Komentarze (25)
Ujmujący wiersz. Chęć pomocy, choć serce mówi nie
Świetnie napisane, a ja życzę pomyślności w ciężkim
przedsięwzięciu:)
społeczeństwo jest znerwicowane pomocy woła często,
lecz zamknięte w swoich światach często nie ma
zaufania do ludzi.Wiersz sos bo brakuje terapeutów z
wiedzą Wiersz wartościowy porusza ważne zjawisko
narastające Pozdrawiam:)
wiersz niesamowity, inny, tyle myśli, pozdrawiam
całkiem dobre. pozdrawiam
...nie wszyscy chcą naszej pomocy, im tak jest
dobrze...a nas serce boli...
Ładnie ładnie dajacy do myślenia i ta próba pomocy z
Twojej strony-ciekawie.Pozdrawiam
Bardzo ciekawy temat wiersza a i wykonanie
super.Wzruszyłaś mnie losem tych odludków.
świetne przemyślenia, pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawy i dający do myślenia jest Twój wiersz.
Zastanawiasz się czemu chcesz pomóc, bo serce Ci tak
mówi.