Spacer dzika
Historia autentyczna z dnia 16.01.2021 przekazana przez mojego wnuka.
Przez ogródki działkowe
dzik sobie spaceruje
spokojnie leniwie
jedzenia poszukuje
jedni się chowają
drudzy z za krzaków
na dzika spoglądają
a inni drapaka dają
a dziczek spokojny
psy patrzą zdziwione
nie ma w nim agresji
chyba oswojony
przekopał pobocze
dalej powędrował
zatrzymał po drzewem
trochę po buchtował
wolnym swobodnym krokiem
z ryjem przy ziemi
oddalił się w stronę lasu
i tyle go widzieli.
Komentarze (29)
Dziki coraz częściej przychodzą w pobliże ludzkich
osiedli, a ludzie karmiąc je niestety dają im zachętę,
czasem może to być niebezpieczne, zwłaszcza, gdy locha
ma małe.
Ciekawa, życiowa historia, opisana wierszem.
Pozdrawiam wieczornie :)
P.S co to znaczy pobuchtował, czy to coś w rodzaju
poswawolił?
Ładnie zobrazowany wiersz,ale dzik jak i każdy zwierz
potrafi być niebezpieczny i bywały nawet śmiertelne
przypadki...pozdrawiam serdecznie*
Miło zobaczyć takiego leśnego zwierzaka w mieście. On
też chce żyć. Szukał pożywienia. Pozdrawiam.
Spacerują sobie te dziki po mieście.
Zakole Łyny- Natura 2000, tam to raj mają.
I są bardzo potrzebne.
Ja się boję dzików, bo jak byłam w Krynicy Morskiej
nad morzem, to mnie jeden dzik szturchnął ryjem w
udo...:))) pozdrówka :)))
Moj sasiad lubi dziki,
zawsze zryja mu ziemniaki
a kola lowieckie
pieniazki za szkody placi:)))
Fajny wierszyk.Niby bajeczka.Pozdrawiam.
My zwierzętom środowisko ich niszczymy - one zmuszone
są do szukania pożywienia w miastach. Udanego dnia z
pogodą ducha:)
Fajny widok takiego dzika i warto było wiersz o nim
napisać ...
To są też obywatele Polski i należy je szanować i
zapewniać ochronę, a nie zabijać, co ma miejsce
wszędzie dookoła.
wiersze z życia są również ciekawe
Ładnie.
ja tez miałam taka przygodę, dziki, właściwie cała
watacha podeszła pod dom:)
pozdrawiam serdecznie:)
coraz ich więcej na terenach osiedlowych. (często je
widzę jadąc samochodem)