Spadł Anioł
Pewnego ranka spadł Anioł z nieba,
połamał skrzydła,pomocy trzeba,
lecz z nikąd żadnej pomocnej dłoni,
ukrył się Anioł,łzy cicho ronił.
Mijały lata w ziemskim padole,
a Anioł popadł w wielką niedolę,
Zasuszył rany,pióra pogubił,
i żył wśród ludzi,których nie lubił.
Aż pewnej nocy listopadowej,
Archanioł Rafał w szacie perłowej,
podszedł do niego łzy mu osuszył,
w dobroci swojej losem się wzruszył.
Uleczył rany małego Anioła,
objął go ciepłem,poskładał skrzydła.
Pokochał Anioł swego Rafała,
i Rafał kochał swego Anioła.
Wzbili się razem w miłości skrzydłach,
by mieszkać w chmurach,
odtąd ich miłość liliami kwitła,
Ona dla Niego,On żyje dla Niej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.